sobota, 18 kwietnia 2015

Epilog...

        Proszę, aby KAŻDY, naprawdę każdy przeczytał notatkę pod rozdziałem <3



    Justin wyszedł przed kilkunastopiętrowy budynek i nabrał w płuca świeżego, jesiennego powietrza. Nie potrafił uspokoić dłoni, które wciąż drżały. Nie potrafił uspokoić również serca, które w zdwojonym tempie uderzało o ściany klatki piersiowej. Sądził, że podmuchy wiatru i chłód nocy otrzeźwią go pomogą na nowo myśleć racjonalnie. Justin nie był przyzwyczajony do nadmiaru uczuć, jaki towarzyszył mu u boku Lily i, co gorsza, nie był w stanie zrozumieć, dlaczego przy niej stał się całkiem innym, lepszym człowiekiem.
      Puścił drzwi klatki schodowej i pozwolił im powoli zamknąć się za jego postacią. Sam ruszył w kierunku zaparkowanego nieopodal samochodu, już z daleko otwierając drzwi automatycznym pilotem. Wrzucił do bagażnika sportową torbę, która przypadkowo nacisnęła małą, gumową zabawkę Angel. Uwagę Justina przyciągnął cichy pisk, dochodzący z wnętrza bagażnika. Gdy sięgnął ręką po zabawkę i wyciągnął ją spod torby, znów poczuł się zwyczajnie źle. Doskonale pamiętał moment, w którym włożył do fotelika samochodowego piszczałkę, a teraz miał świadomość, że nie będzie miał kolejnej okazji, aby obdarować córeczkę podobnym prezentem.
      Schował zabawkę do najgłębszej kieszeni bluzy, aby zawsze miał przy sobie coś, co przypomni mu, że zachował się, jak wyrodny ojciec. Zajął miejsce po stronie kierowcy, a kiedy ujrzał rozciągającą się przed nim ciemność nocy, znów poczuł wyrzuty sumienie, tym razem jeszcze silniejsze. Oparł głowę o kierownicę i chociaż obiecał sobie, że nie uroni ani jednej łzy więcej z powodu własnej głupoty, było mu zwyczajnie zbyt ciężko maskować uczucia w środku.
      Całym sobą pragnął, aby wszystko w jego życiu zatrzymało się na właściwej pozycji. Również jego emocje mogłyby w końcu ustabilizować się, aby szatyn mógł rozpocząć wszystko od nowa, a do wspomnień wracać z uśmiechem i nutką sentymentów, bez łez i igieł, przebijających się do wnętrza serca. Nikt z bliskich osób Justina nie potrafił tak naprawdę zrozumieć jego bólu, ponieważ nikt nie wiedział, że Justin całą winą od lat obarczał jedynie siebie.
      Myślami wrócił do dnia, w którym Selena prosiła go, błagała, aby skończył z boksem i przestał współpracować z Tysonem. Od samego początku widziała w nim złego człowieka i z całych swoich sił starała się ochronić przed nim Justina. Jej wysiłek poszedł jednak na marne, a mężczyzna do czasu tragedii nie pojął, że przez długie miesiące był wykorzystywany obietnicami o wielkiej karierze boksera.
      Nagle uniósł głowę znad kierownicy. Zdał sobie bowiem sprawę, że w całej rozpaczy zapomniał o ważnym szczególe sprzed wielu miesięcy, który umknął jego uwadze. Teraz dopiero zrozumiał, jak przez własną nieuwagę bił się z myślami i okrutnie cierpiał.
      Tym razem powrócił myślami do momentu, w którym to Lily poprosiła go, aby skończył z boksem. Zrobiła to w trosce o jego bezpieczeństwo, mimo że Justin nabawił się jedynie nielicznych zadrapań i rozcięć. Wtedy jednak, zupełnie nieświadomie, Justin zgodził się, kiedy tylko Lily wyznała mu miłość. Ich związek trwał raptem tydzień, a on nie potrafił jej odmówić. I dopiero teraz zrozumiał, dopiero teraz ujrzał różnicę pomiędzy miłością do Seleny, a niezaprzeczalnie ogromną miłością do Lily.
      -Bieber, dlaczego ty musisz być tak potwornym kretynem? - warknął pod nosem i pospiesznie wysiadł z samochodu, trzaskając za sobą drzwiami. Nie dbał o huk, który był w stanie obudzić połowę ulicy. Teraz, kiedy w końcu uświadomił sobie, co tak naprawdę czuje, pragnął jedynie chwycić w ramiona drobne ciało szatynki i przepraszać ją za każdą niepewność, którą dostrzegła w jego oczach.
      Nie czekał na windę, tylko wbiegł schodami na najwyższe piętro budynku. Zanim dotarł jednak pod drzwi mieszkania, uspokoił oddech i rozedrgane ciało. Chwytając za klamkę był bardziej zestresowany, niż kiedykolwiek wcześniej. Wiedział, że jeśli Lily w międzyczasie zdążyła się obudzić, kolejny raz poczuła się zraniona, a każda rana na serduszku dziewczyny oznaczała ostrze, wbite w serce Justina.
      Kiedy w końcu wszedł do mieszkania, zastał w nim ciemność, jaką pozostawił po sobie, wychodząc. Nie zapalał żadnego ze świateł, nie rozglądał się na boki. Nogi prowadziły go prosto do pokrytej mrokiem sypialni, gdzie na wielkim, małżeńskim łóżku spała Lily. Jego serce zaciskało się z każdym krokiem. Jednocześnie z każdym krokiem biło coraz mocniej, jakby chciało wyrwać się z piersi i pokazać dziewczynie, w jakim stopniu na nie działa.
        -Lily - wyszeptał, gdy ujrzał małą postać, skuloną na środku materaca. 
      Spała, oddychając miarowo i cicho. Justin mógł odetchnąć, wiedząc, że ostatnim wśród swoich zawahań nie skrzywdził szatynki. Czuł się tak, jakby miłość przejęła kontrolę nad jego ruchami. To ona kazała mu podejść do łóżka i upaść na kolana. To ona kazała mu oprzeć się o materac, a jedną dłonią odgarnąć pojedyncze kosmyki włosów z policzków Lily. To również ona kazała mu nachylić się i musnąć wargami gładkie czoło śpiącej piękności. 
      I dopiero w momencie, w którym uchylił zaciśnięte przez kilka chwil powieki i spojrzał na Lily, małą, drobną, kruchą i niezwykle wrażliwą, pojął, że Selena nie zginęła na marne. Oddała swoje życie po to, aby ta niespełna szesnastoletnia dziewczyna mogła żyć. Justin zrozumiał, że prawdziwą miłość spotyka się raz w życiu. Zrozumiał, że przez śmierć Seleny poznał aniołka, imieniem Lily, która znaczy dla niego więcej, niż ktokolwiek, kogo kocha, bądź kochał. I już nigdy nie pozwoli jej odejść, ponieważ dostrzegł w szatynce tę prawdziwą i szczerą miłość, spotykaną jedynie raz w  krótkim, ludzkim życiu...
      
~*~


Wiecie, że to już koniec? Mi jest niesamowicie ciężko w to uwierzyć. W końcu poświęciłam temu opowiadaniu prawie 8 miesięcy. Aż ciężko uwierzyć, że czas tak szybko płynie.
Nie mogę się nawet zebrać, aby napisać w całości tę notatkę. Chciałam każdemu z osobna podziękować za to, że zaglądaliście na tego bloga, że czytaliście, że wspieraliście mnie. Dziękuję, że pozwoliliście mi dokończyć już piątą wśród moich historii. Nie wiecie, jak się czuję, kiedy wiem, że jest tyle osób, które wspierają mnie i czekają na to, co napiszę, na to, co stworzy moja wyobraźnia. 
Odpowiadając na pytanie o drugiej części opowiadanie, nie, drugiej części nie będzie, jednakże za jakiś czas być może dodam rozdział dodatkowy, lekki i przyjemny w czytaniu, jednak, jak już mówiłam, drugiej części nie będzie.
Część  Was o tym wie, a część może dopiero się dowie, że to opowiadanie w każdym najmniejszym szczególe miało wyglądać zupełnie inaczej, jednak mimo wszystko jestem zadowolona z obrotu historii, jaki udało mi się stworzyć. I spójrzcie, jest nawet happy end, dopiero drugi w moim wykonaniu, ale na pewno nie ostatni.
Co mogę jeszcze powiedzieć? Na pewno wiele rzeczy przypomni mi się za kilka dni. Tymczasem, jeśli podobało Wam się o opowiadanie, a aktualnie nie czytacie reszty moich, mogę Wam obiecać, że stworzę jeszcze wiele historii, każdą inną, w której znajdziecie upodobanie.
Mam do Was również prośbę. Wiecie, że nigdy nie zmuszałam nikogo do komentowania, nawet przesadnie na to nie nalegałam, dlatego teraz proszę Was, proszę każdego z osobna, aby skomentował epilog chociaż jednym słowem. Chciałabym wiedzieć, ilu wspaniałych czytelników przyciągnęłam opowiadaniem "Final justice".
I na koniec jeszcze raz chciałam ogromnie Wam podziękować. Dzięki Wam robię coś, co kocham i co praktycznie trzyma mnie przy życiu. Oczywiście, oprócz uśmiechu Justina :)
Dziękuję! <3

ask.fm/Paulaaa962

75 komentarzy:

  1. Boże. Genialne zakończenie, aż do końca miałam wrażenie, że Justin może odejść od tak, ale okazało się, że nie jest tak głupi, aby zostawić Lily i swoje dzieci. Czemu ja w niego nie wierzyłam? Ale bywa. Cieszmy się tym, że wrócił. Epilog znakomity. Szkoda jednak, że to już koniec historii Lily&Justina. Mam nadzieje, że stworzysz jeszcze miliony takich cudownych opowiadań, a jedyne co mi pozostaje to życzyć Ci z całego serca weny. :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały ❤❤❤❤ jesteś idealną pisarką na prawdę bd z tb na zawsze ,obiecuje.❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę że to już koniec opowiadania ;( przeczytałam wszystkie twoje opowiadania i każde z nich kocham 💕 pozostało mi czytać nowe z twoich blogów !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały epilog! <3
    Szkoda, że już koniec tego opowiadania, bo naprawdę je uwielbiałam, mogłabym je -jak chyba każde z twoich opowiadań- czytać i czytać w nieskończoność ;*
    Bardzo dobrze, że Justin zrozumiał wsystko tak szybko, że nie zostawił ich i że nie zranił Lily. Cieszę się, że to Lily kocha bardziej niż Selenę i że już nie wątpi ani trochę w swoją miłość do szesnastolatki :)
    Fajnie, że zdecydowałaś się na happy end w tym fanfiction i że przekonujesz się do tego typu końców coraz bardziej, i mam nadzieję, że w następnych historiach twojego autorstwa będą jeszcze takie *.*
    Nie moge się doczekać, aż na Final justice wbije okrągła liczba wyświetleń, bo chciałabym przeczytać jak dalej się będzie w ich rodzinie układało za jakiś czas ;*
    No i na koniec życzę Ci weny na pisanie następnych wspaniałych rozdziałów na 18th street i gs, oraz mnóstwa pomysłów i czasu, żeby pisać dla nas kolejne cudowne blogi <3
    believe-in-your-dreams-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Na serio myślałam, że odejdzie. Całe szczęście się opamiętał i bardzo dobrze, bo po przeczytaniu poprzedniego rozdziału miałam ochotę go zamordować xd Opowiadanie jest świetne. Czekam na kolejne xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział nie wierze że to już koniec 😢😭

    OdpowiedzUsuń
  7. boże ryczę ! <3 myślałam, że nie będzie Happy endu i teraz nie mam słów :3 dziękuję, że nie zakończyłaś dramą. Należało się im to <3333 obiecałam, że się rozpisze, ale nie mam słów i jestem cholernie zmęczona wyjazdem, ale wiem, że przecież nie muszę się żegnać, bo czytam wszystkie twoje opowiadania, więc jak postanowisz (mam nadzieję, jak najpóźniej) skończyć swoją działalność, to wtedy obie popłaczemy i się pożegnam <333 :*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest mi tak strasznie przykro!:( kocham to opowiadanie i ciężko będzie sie rozstać, nienawidze właśnie momentu gdzie dodaje prawdopodobnie ostatni komentarz;(epilog wyszedł perfekcyjnie i całe opowiadanie takie jest! Mam nadzieje do następnego ✌☺ xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to opowiadanie :( bede za nim bardzo tesknic i ciesze sie ze jest happy end i nie musze znow plakac jak na whatever :( ps: Jazzy ma zyc :( - cynuss

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow. Pamietam jak pare miesiecy temu przez przypadek znalazlam twojego aska. Zaczelam czytac twoje blogi i sa swietne. Ten przeczytalam w ciagu nie spelna tygodnia i zakochalam sie w nim. Codziennie czekalam na nowy rozdzial. Zawsze cieszylam sie jak glupia kuedy ten rozdzial juz dodawalas. Kazdy rozdzial byl swietny, a dzis juz czytam epilig, ktory mimo ze nie jest wybitnie dlugi to wzruszyl mnie bardzo. Historia ta byla niesamowita pelna wzlotow i upadkow. Ciesze sie, ze przeczytalam takue opowiadanie. Po rozdziale 50 nie nawidzilam cie za to co odwalilas, bo mialam niedosyt tak teraz przez ciebie placze. Przepraszam, ze nie komentowalam rozdzialow, ale to dlatego, ze w ogole tego nie robie z braku czasu jak juz cos komentuje to prolog i epilog. Niesamowite opowiadania piszesz i czekam na kolejne rozdzialy na dwoch obecnych historiach. Powodzenia i weny zycze. Dalej nie wierze, ze to koniec fj. @TheUnfairLifes

    OdpowiedzUsuń
  11. No cóż mogę powiedzieć? Łezka się w oku zakręciła na myśl, że to już koniec. Bardzo przywiązałam się do historii Lily i Justina. Pamiętam, jak trafiłam tu po raz pierwszy. Było to około 7 grudnia 2014r. Leżałam wtedy w szpitalu, więc postanowiłam poszukać sobie jakichś ciekawych opowiadań do czytania. Znalazłam to. Z początku byłam nastawiona sceptycznie, wiedziałam już, że jest to smutna historia, ponadto różnica wieku zupełnie do mnie nie przemawiała. Jak widać, wystarczyło zaledwie kilka rozdziałów, bym zakochała się w tym opowiadaniu! To, co czuję jest chyba nie do opisania, wiele razy wzruszałam się, czy to na ff, czy na zwykłej książce, ale chyba jeszcze nie przywiązałam się tak bardzo zarówno do samej historii, jak i autorki. Wiem, że stworzysz jeszcze wiele równie wspaniałych opowiadań, jak to, jednak Final Justice zawsze będzie u mnie na pierwszym miejscu. Kończąc czytanie, zostawiam tu jakby pewną cząstkę siebie. To w sumie tutaj wszystko się zaczęło. Tutaj pokochałam pisanie, zaczęłam zwracać uwagę na każde słowo, które napiszę, zaczęłam również dokładniej analizować i rozwijać powstałe w głowie pomysły. Myślę, że gdybym tamtego dnia nie dała szansy Twojemu opowiadaniu, w życiu nie założyłabym bloga, takiego na poważnie. To do Ciebie zwróciłam się z radą odnośnie mojego pomysłu na Trzy Miesiące, ponieważ uważam Ciebie za pewnego rodzaju autorytet. I może ktoś nazwie Twoje opowiadanie zwyczajnym, dla mnie jest ono magiczne, ponieważ niesie za sobą wiele zmian w moim życiu. Dziękuję<3
    Oh, wyszło strasznie sentymentalnie, ale chyba inaczej by się nie dało, z racji tego, że to epilog. Koniec.
    Dzięki Tobie mogę zaprosić wszystkich do siebie na:
    three-months.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. O Boże jak ten czas płynie.Serio zaczelas to ff 8 miesięcy temu?Przecież niedawno ja zaczynałam to ff od początku je czytam i tak szybko to minęło.Nie mogę w to uwierzyć.Dobrze że zrozumiał że kocha Lily bo gdyby ją zostawił to chyba bym tego nie przeżyła.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję że mogłam razem z tobą przeżywać tą historię, mam nadzieję, że napiszesz jeszcze jakieś opowiadania. Moim zdaniem masz ogromny talent, a to opowiadanie było po prostu wspaniałe...

    OdpowiedzUsuń
  14. tak się ciesze, że to opowiadanie miało szczęśliwy koniec.. Dziękuję za wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję Ci bardzo za to opowiadanie❤ Piękne�� Nie wierzę że to już koniec:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Niee moge uwierzyć ze to juz kooniec ; ( bede za tym opowiadaniem tęsknić ale jaak zawsze nie zawiodlas mnie i rozdzial jak i caale opowiadaniee genialnee ;* czeekaam na wieceej happy end'ow xD buzkaaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Boże... To opowiadanie jest... Ugh! Po prostu brak mi słów. Ja na prawdę myślałam, że prolog będzie inny, i że Justin od nich odejdzie... A tu taka niespodzianka! Ale to już koniec Final Justice... Mam nadzieję, że gdzieś kiedyś dodasz jakiś rozdział np. 2 lata później. Jak potoczyły się ich losy i jak tam sobie żyją hi hi xD Dziękuję Ci za tą wspaniałą historię. Kiedy zaczynałam ją czytać to miałam stado motyli w brzuchu ^^ Na serio! :D Heh. Kocham xoxo

    OdpowiedzUsuń
  18. Na zawsze twoja czytelniczka <3 Kocham CIE ! Jestes najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem czy szczęśliwe zakończenia są takie genialne bo lubię popłakać i poprzeżywać trochę te smutne ale u cb najsmutniejsze jest właśnie to, że to już koniec opowiadania. Kocham każdego twojego ff (:

    OdpowiedzUsuń
  20. Przywiązałam się do tego ff <3 nie mogę uwierzyć, że to już koniec :c całe opowiadanie jest ummm... genialne! ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam to opowiadanie! Zaczęłam je czytać kiedy było już połowę rozdziałow, ale od tamtego czasu zdążyłam przeczytać wszystkie twoje opowiadania! Ogromnie się do niego przywiązałam i ciężko będzie nie myśleć o nim...

    OdpowiedzUsuń
  22. Idealne zakonczenie! Justin jednak nie jest dupkiem,jest swietnym kochającym facetem jakiich teraz mało :)

    Dziekuje za to opowiadanie,jest swietne i pewnie jeszcze do niego wroce :)

    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niesamowite ♡

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytam każde twoje opowiadania, wszystkie są niesamowite.
    Epilog cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak bardzo się cieszę, że to wszystko odkręciłaś! Zawsze płakałam tylko na smutnych zakończeniach, ale teraz widzę, że to nie od tego zależy.
    Dziękuję Ci za te wszystkie cudowne opowiadania. Każde kolejne napisane przez Ciebie jest coraz lepsze.
    Żałuje tylko, że nie zdążyłam przeczytać "Last Breath" przed jego usunięciem.
    Wiedz, że kocham Twoje opowiadania i zawsze będę czekać na kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wierzę że to juz koniec ;c To było coś pięknego, mimo że masz jeszcze 2 opowiadania to i tak bedzie mi czegoś brakować :D
    Kocham jak piszesz , przelewasz w to tyle emocji, że cudownie sie czyta każde słowo <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Koniec ? Nie wierzę, że to już koniec to był/jest mój ulubione ff z Justinem :) Szkoda, że nie będzie drugiej części no, ale ni c nie może trwać wiecznie. Epilog genialny ! Czekam na rozdział specjalny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Boże, to takie piękne. Ten blog był jednym z moich ulubionych. Nie wierzę, że to już koniec. Piszesz genialnie i na pewno będę czytać twoje inne opowiadania. Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  29. I już koniec :'( przykro
    Ale wspaniale piszesz ten blog był cudowny <333 i pisz jak najwięcej :*** ciesze się ze jest happy end ;** jak bd miala innego bloga to daj tu linka proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Jedno słowo? Hmm... Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie moge uwierzyc w to ze ta piekna historia dobiegla konca <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuje za to opowiadanie pełne emocji i kacji było cudownie ;) ale niestety wszystko się kończy :'(
    Dziękuje <3

    OdpowiedzUsuń
  33. kocham każde opowiadanie Twojego wydania <3

    OdpowiedzUsuń
  34. O matko to takie piekne ;'(:* kocham cie dziewczyno i dziekuje za wszytko. !!

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeeeeju nie mogę uwierzyć ze to juz koniec ;____; nie jestem dobra w rozpisywaniu się wiec powiem tylko ze uwielbialam to opowiadanie jak i inne ♥ jesteś strasznie kreatywna i twoje ff różnią się od pozostalych co jest ogromnym plusem *-* będę napewno takze czytać twoje nowe opowiadania!

    OdpowiedzUsuń
  36. Jesteśmy z toba;(

    OdpowiedzUsuń
  37. Jejku dla czego to już koniec ? ;c
    Te ff było i jest Świetne ♥

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam kocham ta historie całuje i smutno mi bo jux koniec:(

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetny epilog , wielka szkoda , że już te opowiadanie się skończyło!!! Było cudowne i mam nadzieję , że jeszcze choć raz spotkam się z tak wspaniałym ff jak to!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. O mój boże... Nie wierzę, że to już koniec :'( zakochałam się w tym opowiadaniu, naprawdę, płakałam jak były smutne momenty, uśmiechałam się, śmiałam, po prostu czułam te emocje kiedy czytałam <3 kocham Cię za to że pisałaś to opowiadanie, że nie zrezygnowałaś jak robią niektóre pisarki/autorki opowiadań <3 nie umiem powiedzieć jak bardzo jestem Ci wdzięczna za to że dzięki temu opowiadaniu poznałam wartość miłości <3 z ogromną przyjemnością wchodziłam tu i czytałam <3 kiedy skończyłam czytać ten ostatni rozdział po prostu ryczałam i nie wiesz jak bardzo się cieszę że to opowiadanie ma szczęśliwe zakończenie <3 może nie przeczytasz tego komentarza, ale chcę go napisać żeby choć w małym stopniu Ci podziękować <3 <3 <3 trochę się rozpisałam xd
    /Julka

    OdpowiedzUsuń
  41. Jejuu.. nie moge uwierzyc ze to juz jest koniec :( To opowiadanie bylo niesamowite i nie zaluje ani jednej chwili poswieconej na przeczytanie go <3
    Chcialam ci rowniez podziekowac ze skonczylas je a nie oderwalas sie od polowy oraz ze rozdzialy byly dlugie ♥
    Postanowilam ze jeszcze raz od poczatku przeczytam to opowiadanie!
    ♡ Jestes NIESAMOWITA ♡
    I mam pytanko. Czy bedziesz dodawala One Shoty (Czy jak to sie tam pisze)? XD

    A wiec naleza ci sie OGROMNE brawa. Czytanie tego opowiadania to ogromna przyjemnosc <3
    Twoja wierna czytelniczka .. :D
    ~Wiki

    OdpowiedzUsuń
  42. Idealne zakończenie, idealnego opowiadania,idealnej osoby ❤ Dzięki Paula jesteś niesamowita 😍😘💋💙❤💚

    OdpowiedzUsuń
  43. Jej wspaniale a już miałam małe obawy :* szczerze na początku byłam sceptycznie nastawiona ale po pierwszych rozdziałach zrozumiałam ze jest GENIALNY !<3 Więc opowiadanie świetne pokochałam je do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie mogę uwierzyć,że to już koniec..OPOWIADANIE GENIALNE! :**

    OdpowiedzUsuń
  45. BOZIUUUUU płaczę przez Ciebie dziewczyno, powinnam sie uczyć do egzaminu z angielskiego a siedzę i płacze ,ale i tak Ci DZIĘKUJE i GRATULUJE naprawdę cudowne ff <3
    Pozdrawiam Roni <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam ! Nie wierze, że to już koniec... masz niesamowity talent i wyobraźnię :) Napewno będę powracać do tej historii bo strasznie przywiązałam się do głównych bohaterów. Ogromne gratulacje dla Ciebie ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie wierzę, że to już koniec !
    To opowiadanie było niesamowite *.*

    OdpowiedzUsuń
  48. Hej. Epilog cóż tu dużo mówić najlepszy na świecie. Pisze to i płacze. Cieszę się, że Justin w końcu zrozumiał co czuje. To ff jest cudowne i wiesz o tym. Dawno mnie tu nie było i jak tylko zobaczyłam, że to zakończyłaś zauważyłam jak wiele straciłam czytając ostatnio tylko na wattpad'zie. Szczerze kocham ciebie i to co piszesz. Mam nieodpartą chęć przeczytania tego całego ff od początku do końca tego dnia. Nie mogę sobie wybaczyć, że cię opuściłam. Czytając cztery ostatnie rozdziały i epilog dziwnie się czułam nie komentując. I za to cię przepraszam. Chciałabym cię teraz przytulić. Chciałabym napisać coś więcej, bo na to zasługujesz, ale tchurze jak Justin na początku. Czemu to wszystko nie może być prostsze. Dziękuje ci za wzzystko i obiecuje, że przeczytam twoje nowe ff. Do następnego i przepraszam<3<3<3/ wierna czytelniczka Karolina

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja naprawdę myślałam że Justin zostawi Lily a tego to bym chyba nie przeżyła. Ciesze sie bardzo że Justin przemyślał to. Dziękuję ci bardzo za to ff bo uwilebialam je czytać. Na pewno nie raz wrócę do tego żeby przeczytać to od początku tak jak Bronx np XD

    OdpowiedzUsuń
  50. Opowiadanie cudowne...kocham <333!

    OdpowiedzUsuń
  51. Dziekuje za tak wspaniałe opowiadanie, jest jedym z moich ulubionych twojej tworczosci <3 trzymaj tak dalej:*

    OdpowiedzUsuń
  52. To było cudowne fanfiction. Dziękuje za napisanie dla nas kolejnej historii. Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  53. Jedno z najwspanialszych opowiadań, jakie czytałam. Nie wiem co powiedzieć po prostu. Zakochałam się w tym blogu i przy wielu rozdziałach płakałam. Nie wiem co powiedzieć, więc może... Dziękuję? Tak, dziękuję, za tak wspaniałą historię. Kc

    OdpowiedzUsuń
  54. Cudowny !!!! ❤💚💜💙💛

    OdpowiedzUsuń
  55. Będę tęsknić za tym fan fiction!

    OdpowiedzUsuń
  56. Jejku *.* To jest niesamowite opowiadanie i jestem szczęśliwa ze postanowiłam je przeczytać :) Masz naprawdę ogromny talent i znakomite pomysły. Jeszcze nigdy nie czytałam opowiadania z taka fabuła :) W niektórych momentach sie śmiałam a w innych płakałam. Potrafisz wzbudzić w nas tak wiele emocji. Sama pisze takze wiem jak to jest przywiązać sie do historii która piszemy i poświęcamy cząstkę swojego życia. Każde zdanie było przemyślane ponieważ gołym okiem można dostrzec jak sie starasz. Zakończenie podobało mi się równie bardzo jak całość. Jesteś niesamowita. Pamiętaj o tym ponieważ stworzyłaś coś niezwykłego 👌

    OdpowiedzUsuń
  57. Kolejne genialne ff napisane przez cb!!!! Jesteś świetna w tym co robisz

    OdpowiedzUsuń
  58. To opowiadanie jest cudowne. Jak zwykle nie miałam pojęcia jak to wszystko sie potoczy i malo z moich podejrzen sie sprawdziło. Wiem, że sie powtórze ale jestes po prostu genialna. Nie wyobrażam sobie, żebyś robila coś innego w swoim życiu. Naprawde potrafisz zaskakiwać i to nie byle jak. Każde twoje opowiadanie jest wyjątkowe. Z pewnością wiele razy przyszło każdej czytelniczce na myśl, żeby najchętniej cie zabiła, ale tak naprawde każda z nas ( a przynajmniej ja) cie uwielbia i kocha twoje chore i zawiłe pomysły. Balam sie, ze tego happy endu nie bedzie. Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  59. pare dni temu natknęłam sie na to ff, a 3 dni temu zaczęłam czytać ! tak mnie wciągnęło ze przez te ostatnie 3 dni nie myslałam o niczym innym! Jesteś genialna ! nie wiem ile razy płakałam gdy to czytałam i nie wiem ile razy sie uśmiechałam jak głupia :D Ale tak bardzo sie ciesze ze po prostu je znalazłam! to jedno z najlepszych jakie przeczytałam.. a juz troche ich było ;) świetnie piszesz i z chęcią przeczytam reszte twoich opowiadać! i na koniec jeszcze raz gratuluje tak świetnego opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń
  60. Poplakalam się. To jest... No po prostu... Brak mi słów żeby opisać to opowiadanie. Jest niesamowite. Jest super. Po prostu tyle razy się wzruszalam czytając to, że nawet tego nie zlicze. Nie wiem co mogę jeszcze napisać. No po prostu cudo

    OdpowiedzUsuń
  61. Przepiękne opowiadanie :) ❤
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  62. Dziewczyno to opowiadanie jest cudowne!!! Przeczytałam je w jakieś 4 dni!!! Specjalnie budziłam się o 5 rano, a kładłam spać o 2 aby czytać twój tekst! Wow naprawdę ci dziękuje za to co napisałaś!!!

    OdpowiedzUsuń
  63. Nie mogę wyrazić w słowach jak mi sie te opowiadanie podoba. Przeczytałam w bardzo krótkim czasue, nie mogłam sie oderwac. Zakończenie cudowne
    ♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń